Nasz mózg tak działa, że często musimy sobie zracjonalizować wiele rzeczy. Co to znaczy? W dużym skrócie uczynić coś znośniejszym do przyjęcia dla nas. Uzasadniamy sobie w ten sposób krzywdy, które nam wyrządzono. Lub wszystkie krzywdy, które my chcemy wyrządzić. To nasz naturalny mechanizm obronny, żeby się zderzyć z tym, co trudne i żeby to zderzenie przebiegało jak najmniej boleśnie.
Ławka rezerwowych. Poczekalnia. Ludzie na zakładki. Bez względu na to, jak to nazwiesz, ja nazwę to chujową opcją. Dla Ciebie. Bo kiepsko jest być w odwodzie. I kiepsko jest wchodzić na boisko za kogoś. Niektórzy nie zniosą nawet dnia pustki. Życie musi być wypełnione twarzami po brzegi. Ledwo zamkną się za kimś drzwi, już się pojawia następny numer.
To był cudowny rok! Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego. Blog po raz pierwszy zaliczył milion wejść. Milion! Wyobrażacie to sobie? Toż to cały pierdylion Jarocinów, z którego pochodzę. Po raz pierwszy znalazłam się też w rankingu blogerów See Bloggers i to na 43 miejscu. Uruchomiłam newsletter, który bardzo chętnie czytacie. Dużo podróżowałam. Dużo się śmiałam. I po prostu cieszyłam życiem. A końcówka przyniosła upragniony spokój. Taki spokój w głowie, który zagościł na dłuższy czas. A do tego…ale to już na końcu tekstu.
To był bardzo dobry rok. Po raz pierwszy zauważyłam takie namacalne efekty terapii w postaci nie tylko zmiany mojego zachowania, ale i myślenia. Ale też ogromnie dużo z tej terapii wynoszę. Dlatego dziś chciałabym się podzielić najważniejszymi dla mnie słowami w 2022. I w życiu bym do nich nie dotarła, gdyby tak wyraźnie nie wybrzmiały na sesji. To takie nowe zaklęcia, które rzucam na rzeczywistość.
W tym roku nie czytałam za dużo książek o tematyce psychologicznej, jakoś chwilowo mam przesyt. Za to czytałam książki, które zmieniły moje spojrzenie na parę spraw. I myślę, że będą świetnym prezentem pod choinkę dla przyjaciół i bliskich.