fbpx

Gra w zazdrość – dlaczego niektórzy wybierają ludzi, którzy ciągle flirtują i zdradzają?

przez Anna Ulatowska

Są takie relacje, które bardziej przypominają pole minowe niż związek. Niby wszystko gra, ale pod powierzchnią cały czas tli się napięcie. Kto dziś coś wywinie? Kto sprawdzi telefon? O kogo wybuchnie awantura? Są tacy ludzie, którzy ciągle są w tej samej opowieści – każdy partner mnie zdradzał, każdy flirtuje, ludzie są nic niewarci. Dlaczego tak się dzieje i zazdrość dominuje życie niektórych par?

Niektóre pary – zupełnie nieświadomie – budują swoją bliskość o zazdrość, testowanie granic i emocjonalną kontrolę. Zazdrość i ciągłe strzelanie oczami na boki staje się sposobem na „czucie się ważnym”. To dowód na to, że jesteśmy kochani, że drugiej stronie zależy, że związek jest pełen ognia i braku nudy, a zatem to musi być prawdziwa miłość! Dla osób z niskim poczuciem wartości, z historią emocjonalnego zaniedbania albo warunkowej miłości, zazdrość staje się paradoksalnie oznaką bezpieczeństwa.

Bo jeśli nikt nie zazdrości, nikt nie sprawdza, nikt nie reaguje – pojawia się niepokój. Może mu nie zależy? Może mnie nie chce?

I w drugą stronę – jak ktoś jest zazdrosny, jak ktoś mnie kontroluje i sprawdza, jak ktoś robi dzikie awantury, to muszę być naprawdę ważna! Naprawdę mnie kocha.

W tej dynamice to naturalne zatem, że osoby w parze będą wprowadzać wiele mechanizmów mających pobudzać do zazdrości.

– opowiadanie o byłych czy potencjalnych osobach, dla których możemy być atrakcyjni

– flirtowanie jako sposób na potwierdzenie własnej atrakcyjności i temu, że drugiej stronie zależy

– wzajemne zdradzanie się – on mnie zdradził, więc ja mu zrobię to samo

Tu bardzo łatwo wpaść w mechanizm błędnego koła – jedna osoba prowokuje, druga na to reaguje. Jedna flirtuje, druga kontroluje telefon i social media. I tak w kółko…Obie strony są zmęczone, ale nie umieją inaczej. Bo każdej z nich coś to załatwia. I zamiast się rozstać zadają sobie kolejne ciosy i rany. Adrenalina zaczyna się mylić z miłością, zazdrość z zaangażowaniem, a walka z bliskością. Problem w tym, że to paliwo bardzo szybko się wypala, zostawiając ludzi zmęczonych, podejrzliwych i przekonanych, że „wszyscy zdradzają”.

Bo miłość oparta na ciągłym testowaniu to emocjonalna wojna…

A potem zdziwienie…

…że znowu „trafiłam” na faceta, który mnie zdradził.
…że znów jestem z kimś, kto flirtuje z innymi.
…że kolejny raz nie mogę nikomu zaufać.

I tak naprawdę wcale nie o zazdrość tu chodzi. Tylko o głód emocji, potrzebę potwierdzania własnej wartości i lęk przed tym, że ktoś naprawdę może z nami zostać. Bez walki…

Czujesz, że utknęłaś w toksycznym związku? Tak książka ruszy Cię w kierunku zmian! Na wiosnę z kodem TOKSYK kupisz ją 20 zł taniej tutaj klik

Może Ci się spodobać

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Akceptuję Czytaj więcej

Prywatność & Polityka cookies
0
Kocham twoje myśli, proszę o komentarz.x