fbpx

Strażnicy ruiny

przez Anna Ulatowska

Może by ta wiadomość coś zmieniła, a tak pozostały tylko wspomnienia” – taki komentarz przeczytałam dziś pod jednym z moich tekstów i myślę sobie, że spora część ludzi rozpierdala sobie życie, bo nie potrafi się pogodzić z tym, że coś się skończyło. Mając głowę wiecznie obróconą do tyłu. Wtedy łatwo się wypierdolić, zamiast iść odważnie w przyszłość. I być gotowym na nowe rzeczy i na nowych ludzi. Bycie w przeszłości rozwala nam przyszłość, ale my tego nie widzimy, tak kurczowo trzymając się naszego wyobrażenia o tym, co mogłoby być. I potykając wciąż o te same kamienie…

I nie ma nic złego w zaczynaniu ponowny raz tej samej historii. Wtedy niesie nas nadzieja, że może tym razem będzie inaczej i jeśli tylko dołożymy wszelkich starań, czyli coś zmienimy, żeby było inaczej, to ma to szansę powodzenia.

Ale 5 raz i kolejny? Po jaką cholerę?! Jak wiele razy trzeba się rozczarować, żeby zrozumieć, że coś nie działa? Ba, to rozczarowanie to coś, co zostaje z nami do końca życia i na czym coraz trudniej budować potem nowe relacje. Bo skoro masz w głowie, że z tym i z tym nie wyszło ci 10 razy, to się boisz, że z każdym potem tak będzie. I będziesz spierdalać z każdego związku, zanim się jeszcze rozpocznie. Rozczarowanie zmienia nam życie w nieustające pasmo porażek i cierpienia, ludziom przyklejając łatki – wszyscy są tacy sami, nic z tego!

Więc jeśli nie robicie nic, żeby to za kolejnym razem zadziałało, żyjąc tylko nadzieją, że tym razem to już na pewno się uda to nie nadzieja, to głupota. Dlatego, że związki się same nie zmieniają i ludzie się sami nie zmieniają. I ja rozumiem, że siadamy i gadamy – słuchaj, czujemy do siebie to i to, ale funkcjonowanie w związku za cholerę nam nie idzie. Ranimy się w kółko, rozwalamy emocjonalnie, co możemy z tym dalej zrobić, żeby zadziałało? To wtedy jest szansa na zmianę, bo oboje mamy świadomość, że jest problem i szukamy wspólnie, jak go rozwiązać.

Inaczej to tylko złudzenie. Mając lat 20 można myśleć, że miłość wszystko załatwi. Nie miłość nie załatwia nam dobrze funkcjonujących związków. Na miłości świetnie się buduje, ale żeby mieć cegły trzeba posiadać wiele rzeczy – chęć rozmowy i umiejętność jej prowadzenia, chodzenie na kompromisy, szacunek, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, umiejętność wyrażania swoich emocji czy czas dla siebie i swoich pasji, żeby słowo „związek” nie było tylko pustym wyrazem.

I te cegły, które tworzą fundament związku to coś, czego nie zastąpisz samą tylko miłością. To dlatego tak wiele relacji się rozpada i potem ludzie wracają wciąż i wciąż do tego, co było. Nie widząc, że nie mają z czego budować. Jest zaprawa, nie ma cegieł. To tak, jakbyś budował dom z piasku, który przy pierwszym podmuchu rozpierdoli się w drobny mak.

Czasem trzeba sobie powiedzieć: „dość”. Nie dlatego, że się nie kocha, ale dlatego, że kochanie kogoś to nie zawsze wystarczający powód, by z nim zostać. I to ciągłe oglądanie się wstecz i to myślenie, a może teraz jak napiszę, odezwę się, coś się zmieni sprawia, że nie idziecie do przodu. Bo nie dajecie sobie szansy na przyszłość. Macie wciąż zaciągnięty hamulec ręczny i kręcicie kółka wstecz, zamiast ruszyć z miejsca.

Czasem też trzymamy się czegoś kurczowo, bo tak bardzo boimy się samotności. Kij, że nie widzimy, że de facto w tej relacji jesteśmy emocjonalnie sami. Wolimy wracać do tego, co znane, nawet jeśli to nas niszczy, niż wejść w nieznane. Ale to jak próba naprawienia rozbitej filiżanki taśmą klejącą. Trzymamy się, bo boimy się pustki po tej osobie…Zapominając, że każda strata niesie za sobą pustkę i trzeba przez to przejść, żeby móc rozkwitnąć na nowo. Nie patrzymy na to jak na sytuację przejściową i ból, który w końcu przeminie. Nie, wtedy kiedy boli i czujemy się sami, sięgamy po telefon i to, co było. Wracając zawsze do tego samego punktu i zostając strażnikiem ruiny, z której nic już nie będzie…

Może Ci się spodobać

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Akceptuję Czytaj więcej

Prywatność & Polityka cookies
2
0
Kocham twoje myśli, proszę o komentarz.x