Czasem mi się wydaje, że to niemożliwe, żeby nie wiedzieć. Nie widzieć. Nie słyszeć. Nie czuć. Bo, tak jak nie ma zbrodni idealnej, tak nie ma idealnego romansu. Takiego, gdzie żadne zachowanie nie wskazuje na to, że coś jest na rzeczy. No chyba, że ktoś jest Jamesem Bondem i wszystkie sztuczki mające na celu zamaskować to, że nie jest fair w stosunku do swojej partnerki czy partnera ma w małym palcu. No ale umówmy się, filmy filmami a życie życiem.
Wiem, że niektórzy widzieć nie chcą. I wiem też, że kobiety mają taką intuicję, która pozwala im posklejać kawałki informacji w jedną całość. Znam wiele historii. Moich własnych. Znajomych. Obcych. Wiem, że zdrada pojawia się czasem cicho jak kot. Nieproszona. W tym naszym poukładanym świecie ról, które pełnimy. Matek, żon, mężów, ojców. Tych zadań, które dzielimy. Jest jak niewypowiedziany błąd systemu. I że niezwykle łatwo obarczyć tym błędem drugą stronę a ciężko i trudno przyjrzeć się nam samym. Ale o tym poczytacie w tekście pt. A kiedy przyjdzie inne. A dziś zajmiemy się tym, na co zwrócić uwagę i jak rozpoznać symptomy zdrady.
Wyobraźcie sobie, że macie w relacji jakiś poustalany porządek. Schematy zachowań. Tygodni. Pór dnia. Pierwszym symptomem jest to, że coś się z tego schematu zaczyna wykruszać. Następuje jakaś zmiana w zachowaniu, w wyglądzie, w harmonogramie. I te zmiany po nitce do kłębka mogą Was doprowadzić do tej często bolesnej prawdy.
1. Ekstra czas
Przede wszystkim, żeby się z kimś spotykać trzeba mieć czas. Ale jak tu ten czas wyrwać z harmonogramu? Tu pojawiają się wszelkie nowe projekty w pracy, zostawanie po godzinach, dodatkowe wyjazdy służbowe albo…nowa pasja. Nauka nowej rzeczy bez dwóch zdań daje nam możliwości wyszarpnięcia z tygodniowego planu zajęć dodatkowych godzin na intymne spotkania. Zatem jeśli Twój mąż nigdy w życiu nie interesował się filmem, a nagle zapisał na kurs pisania scenariuszy warto dopytać, co stoi za tą motywacją.
2. Zmiany w wyglądzie
Nie ma nic złego w dbaniu o siebie. Ale jeśli ktoś wcześniej o siebie nie dbał, albo dopadł go życiowy marazm, a nagle zaczyna biegać, ćwiczyć czy chodzić na basen zapytaj, czy to dlatego, że naoglądał się zdjęć na Instagramie czy dlatego, że ktoś ogląda jego zdjęcia. I chce mu się pokazać z jak najlepszej strony.
3. Zmiany w zachowaniu
Jeśli nie wydarzyło się nic traumatycznego albo osoba nie uczestniczy np., w terapii zmiany zachowania nie biorą się znikąd. To nie jest tak, że nagle ktoś obejrzał jakiś film i od poniedziałku postanowił zmienić swoje życie. Być bardziej otwarty, wesoły, rozmowny itd. Zmiana to proces. Zatem jeśli zauważacie zmianę u drugiej połówki, być może poznali kogoś, kto te zmiany uruchomił. Dla kogo chce się być trochę innym albo dzięki komu czuję się kimś innym. Bo dostrzegł w nas np. to, czego nie dostrzega stały partner.
4. Zmiana w sposobie ubierania.
Zmiana stylu, wskakiwanie w marynarki, gdy kiedyś lubiło się tylko dresy, zmiana obuwia z trampek na obcasy albo cokolwiek, co wcześniej się nie wydarzyło. Romans to trochę tak jakby wrócić do chodzenia na randki i początkowego etapu relacji, gdzie chcemy przed drugą osobą pokazać się od jak najlepszej strony. Może do tego dojść zmiana uczesania, nowe perfumy, zmiana makijażu. Często w życiu chcemy wprowadzać zmiany dla siebie, ale jeszcze częściej po to, żeby się komuś podobać.
5. Zmiany w stosunku do nas
Są partnerzy i partnerki, których zżerają wyrzuty sumienia. Jeśli nagle częściej wyjeżdżacie, częściej dostajesz kwiaty albo robicie częściej coś o co wcześniej musiałaś się prosić, to dlatego, że ma poczucie bycia nie fair i w jakikolwiek sposób chce Ci to wynagrodzić. A wiadomo, że nic tak nie rusza serca i portfela, jak wyrzuty sumienia z którymi musimy się zmierzyć.
6. Telefon
Ja bardzo dużo siedzę w internecie. To moja praca. Biorę go do wanny, nie dlatego, że chcę wtedy popisać z kochankiem. Chociaż znam takie historie. Przy telefonie warto zwrócić uwagę nie na sam fakt częstotliwości korzystania, ale na emocje, które temu towarzyszą. Jak się ktoś zachowuje po niespodziewanych telefonach. Co mówi. Czy jak odbiera wiadomości, to zmienia mu się mowa ciała, pojawia się rumieniec na twarzy, zerka czy ty zerkasz. Bardzo często osoba, która zdradza zachowuje się w określony sposób, chcąc to ukryć. Tym samym zwracając uwagę drugiej strony na coś, na co sama by nigdy nie zwróciła. Tu ważne, czym innym jest zwracanie uwagi na cudze zachowanie w momencie kontaktu z telefonem, a czym innym sprawdzanie cudzych wiadomości. Nie pochwalam grzebania dorosłym ludziom w komputerach czy telefonach. Po pierwsze dlatego, że to czyjaś własność a ludzie z kolei nie są naszą własnością, żeby ich sprawdzać. Jak podejrzewamy zdradę, to lepiej usiąść i zapytać, niż obsesyjnie szukać dowodów na jej potwierdzenie. No chyba, że mamy potrzebę zachowywania się jak pięcioletnie dziecko. Dorośli ludzie rozmawiają.
Jeśli zauważycie powyższe zachowania to jeszcze nie jest powód do paniki. Nie rzucajcie się do szperania ludziom w telefonach, komputerach czy rzeczach. Po pierwsze dlatego, że jest coś takiego jak prywatność. Po drugie warto zawsze pomyśleć, gdzie jest granica naszej godności. I czy szukanie cudzych włosów na majtkach partnera na pewno jest w porządku. Warto obserwować i rozmawiać o swoich spostrzeżeniach i obawach. Może się oczywiście tak wydarzyć, że partner czy partnerka przyparci do muru przyznają się do romansu. I chociaż w danym momencie runie wam na głowę cały świat, to pamiętajcie o tym, że kryzysy to rozwój związku. A zdrada nie musi oznaczać, że się rozstaniecie. Jeśli uda się przepracować wspólnie to, co do niej doprowadziło możecie z niej wyjść wspólnie o wiele silniejsi.