Tak się zastanawiam, że fakt, że nie mamy edukacji seksualnej to ogromny problem, bo na ten przykład co niektórzy nadal wierzą, że chłopcy mogą się stać dziewczynami, nosząc w przedszkolu rajstopki (niestety opowieść prawdziwa i noszenia rajstopek przez tychże została zakazana przez przedszkolankę). To jeszcze większym problemem jest brak edukacji dotyczącej relacji i ludzkich emocji. Serio. Ile to by nam wszystkim zaoszczędziło rozczarowań i złamanych żyć!
Ludzie czasem się patrzą i są mili bez powodu
Gdyby mama powiedziała mi, że nie każdy facet, który jest dla mnie miły, chce ode mnie czegoś więcej życie byłoby naprawdę prostsze! Do pewnego wieku wydawało mi się, że każdy uśmiech czy chęć zbliżenia się do mnie jest podyktowana seksem lub miłością na całe życie. Co prawda to dwie spore skrajności, ale zastanawianie się nad tym, dlaczego chłopak ze szkoły gapił się jak zaczarowany na auto, w którym jechałam, nie wykonując jednocześnie żadnego ruchu zajęło mi sporo czasu. Dziś wiem, że podobał mu się po prostu samochód. Chociaż dzięki temu przez całe wakacje myślałam o tym, co to będzie, jak on się w końcu odważy! Ehh, piękne czasy.
Nie ma związków na zawsze
No właśnie, gdybyśmy tylko posiadali taką wiedzę! A tak wszędzie dookoła karmią nas mitem, że prawdziwa, jedyna miłość to na zawsze i choćby się waliło i paliło, a mąż lał po mordzie, to już musi być do grobowej deski. I potem rozpacz i zgrzytanie zębów, bo już mi się przytrafiła i więcej mnie nic nie czeka. Albo się skończyła i skończyło mi się życie.
Nie. Miłości są różne. Jednemu może się przytrafić kilka i każda będzie równie piękna. Innemu jedna na całe życie. A jeszcze innemu nie przytrafi się żadna. I co? I nic. Wierząc w miłość „prawdziwą” do grobowej deski nie będziemy nad nią pracować. Bo skoro ją już mam, to to wystarczy. A miłość to dopiero początek, znacznie łatwiej się zakochać niż utrzymać to, co się ma.
Faceci, zwłaszcza młodzi, potrafią powiedzieć wszystko, żeby zaliczyć i nie zawsze jest to prawda
Jesteśmy łasi na komplementy. To normalne. Do tego większość kobiet, która jest bardzo wrażliwa jest również bardzo naiwna. Gdybym wiedziała wcześniej, że niektóre słowa padają tylko dlatego, żeby spadły moje majtki oszczędziłabym sobie wiele łez. Bo nikt mi nie powiedział, że nie wszystko jest początkiem związku. Czasem coś jest flirtem albo rozbudowaną gra wstępną. Albo zwykłym kurewstwem, żeby kogoś uwieść. Oczywiście nie każdy komplement jest po to, żeby nas zaciągnąć do łóżka. Ale sporo jest. Bierzcie to pod uwagę, zamiast od razu zakochiwać się w kimś, kto powie Wam, że macie ładne oczy.
Kobiety czasem zamiast miłości życia szukają dawcy spermy
Tak jak panowie czasem mówią dużo, żeby iść do łóżka, tak i są panie, które szukają kogoś, kto je zapłodni. Więc to co napisałam powyżej działa w drugą stronę, tylko cel jest powiedzmy dużo bardziej długofalowy😊
Jeśli się ze sobą non stop żremy, jesteśmy o siebie zazdrośni i podcinamy sobie skrzydła, to to nie jest prawdziwa miłość tylko spierdolona
No nie. Jest wiele par, którym wydaje się, że ich miłość jest prawdziwa, bo zakazują sobie spotykania się z innymi, ryją sobie telefony lub walą non stop po głowie słowami albo patelnią. I jeśli ktoś się czuje w takim związku ok, to super. Ale jeśli czujesz się średnio, ale uważasz, że to synonim „wielkiej” miłości, a cała reszta to są miłości takie sobie, bo się nie leją w nich po mordach i musisz nieść ten krzyż, to się zastanów czy aby na pewno. Wiele osób potrafi wytłumaczyć sobie napady wściekłości, agresji czy zazdrości w stosunku do partnera „prawdziwą” miłością.
Potrzeby się komunikuje, a nie każe nikomu domyślać
W idealnym świecie z amerykańskich filmów samo porozumienie dusz i spojrzenie w oczy wystarczy, żebyście wiedzieli, czy macie ochotę na seks, kanapkę czy serial. W normalnym, realnym życiu sprawdza się tylko komunikacja. Mówienie tego co nam się podoba, co nam się nie podoba. Jakie mamy pragnienia. Co byśmy chcieli zmienić. Nie da się inaczej. Jeśli będziecie omijać rozmowy szerokim łukiem, za kilka lat obudzicie się z nierozwiązanymi problemami z przeszłości zakopanymi pod dywan i wtedy przy stole zamiast zdania „podaj mi sól”, pojawi się owo pamiętne „zmarnowałaś mi 20 lat życia.”
Czekając na drugą połówkę możesz się nigdy nie doczekać
Drugą połówkę to ma jabłko. I tyle. Nie ma idealnych połówek. Na świecie jest jakieś 10 tys. ludzi, z którymi możesz się dogadać i stworzyć udany związek. Albo więcej. To wszystko polega na tym, że po prostu spotykasz kogoś w określonym czasie, kto w danej chwili trafia w Twoje potrzeby. Mit dwóch połówek jest bardzo niebezpieczny i prowadzi do podobnych problemów, jak wiara w „prawdziwą” miłość. Bo po pierwsze może spowodować, że szukanie ideału spowoduje, że przegapimy kogoś nieidealnego pod nosem. A po drugie prowadzi jw. do niestarania się o związek, gdy już tą drugą połówkę będziemy mieć.
Miłość musi być z pierdolnięciem. Albo wcale.
Jednemu zdarzą się motyle. Drugi nie będzie jadł i spał przez miesiąc. A trzeciemu nie będzie nic. Bo uwaga, każdy z nas ma inaczej! Jeśli odrzucimy coś, co się dzieje tylko dlatego, że nie wygląda jak z filmu może się okazać, że przegapiliśmy najfajniejszy związek. Albo najfajniejszą osobę. Miłość zaczyna się w różny sposób. Od flirtu, od randki, od przyjaźni albo od wspólnej pracy. Zaczyna się też w różnych momentach naszego życia. Ma różną intensywność i każdy z nas ją przeżywa na swój własny sposób. Czasem jesteśmy na nią gotowi. Czasem nie, bo mamy w sercu jeszcze kogoś innego. Wtedy ciężko o motyle, ale może powstać z tego najwspanialsza relacja.
Prawdziwa miłość Ci wszystko wybaczy
Nie wybaczy. Nie wybaczy braku szacunku. Przemocy. Podcinania skrzydeł. Nie wybaczy niszczenia drugiej osoby. Odbierania jej wiary w siebie. Obsesyjnej kontroli czy obsesyjnej zazdrości. Ogrom miłości nie usprawiedliwia przekraczania granic drugiej osoby.
Nie ma takich rozmów z rodzicami. Nie ma takich lekcji. Takie lekcje daje życie i kosztują nas bardzo wiele. O ile łatwiej byłoby, gdybyśmy to wszystko wiedzieli wcześniej.