Mówi się, że nie ma miłości bez zazdrości. Że uczucie, w którym drugiej osobie nie przeszkadza to, że partner spędza czas z płcią przeciwną, ba przyjaźni się z nią jest niemożliwe! Bo jeśli zazdrości nie ma, to znaczy, że to nie jest ta osoba. O tą właściwą będziecie zazdrośni.
Miałam na studiach taką koleżankę i ona miała faceta i kochali się strasznie. I on dzwonił do niej co 10 minut. Gdzie jest, co robi, z kim. Dlaczego jest tam, a miała być 500 metrów dalej. Myślę, że średnio odbierała od niego jakichś 100 telefonów dziennie. Telefonów kontrolujących i pełnych wyrzutów. Tak była otoczona jego “opieką”, że pewnie sama biedna nie zauważyła, że koleś przyprawia jej rogi. Do czasu aż spotkała go na ulicy z panną za rękę. Widocznie 10 minut wcześniej zapomniał zadzwonić, gdzie będzie. No i się spotkali. Podobno najbardziej zazdrośni ludzie są tacy, bo sami mają coś za uszami. W tym przypadku sprawdziło się to w 100%.
Na podstawie moich doświadczeń i obserwacji własnych myślę, że są ludzie którzy czasem wzbudzają w nas zazdrość. I tacy, którzy powodują spokój. I to bynajmniej nie wynika z intensywności uczucia, tylko tego, że nasza podświadomość na jakimś etapie albo coś wyczuwa albo uruchamiają się nam różne nieprzepracowane lęki. Stąd takie, a nie inne zachowania. Ja też nie jestem święta, chociaż dziś tych zachować się wstydzę. Zdarzały mi się związki, w których z zazdrości potrafiłam przeryć komuś telefon albo zrobić dziką awanturę o swoje wyobrażenia.
Bo najgorzej, jak człowiek puści wodze fantazji i pozwoli sobie na myślenie. Nasz mózg jest tak skonstruowany, że nigdy w życiu nie pozwoli porzucić jakiejś myśli, jeśli już na nią wpadł. Koniec, przepadło. Obsesyjnie wymyśla coraz bardziej kuriozalne scenariusze, które potrafią doprowadzić do absurdalnych zarzutów. Dlatego jeśli zdarza Wam się taka sytuacja, że zaczynacie sobie wyobrażać kosmiczne historie, po prostu zapytajcie partnera o to, co Was nurtuje. Nie dopowiadajcie sobie w głowie, nie wyobrażajcie. Serio, to zatruje najfajniejszą miłość.
I oczywiście, że jeśli zapytacie i uzyskacie odpowiedź, ta druga osoba może Was jeszcze okłamać. Ale czym jest związek bez zaufania? Jak już wspomniałam ja ufam zawsze. Do czasu, aż ktoś tego zaufania nie nadużyje. Pęknięcie na szkle powoduje, że ciężko jest zaufać ponownie. Mówiłam Wam już, że mój były mieszkał przez rok na jednej wyspie ze swoją byłą wielką miłością. Ba, ona wciąż coś do niego czuła, totalnie nie akceptując naszej relacji i usilnie na niego polując. On u niej sypiał, jadł z nimi posiłki i odwoził jej dzieci do szkoły. I tak, zdarzało mi się robić dzikie awantury o nią. Ale potem przypominałam sobie o kumplach, którzy zostawali u mnie na noc na kanapie, o moich męskich przyjaciołach, z którymi jeździłam na wakacje, do kina czy wychodziłam na miasto. Każdą sytuację należy odwrócić. Skoro ty się spotykasz z płcią przeciwną, bo po prostu darzysz sympatią daną osobę, przyjaźnicie się i lubicie razem spędzać czas to nie znaczy, że chcecie iść ze sobą do łóżka albo przez życie. To działa w dwie strony. Pewnie Wasz partner, który wychodzi na piwo z koleżanką myśli podobnie.
Nie można być zazdrosnym o cudze spojrzenia na Waszego partnera, bo on jest bogu ducha winny. To, że ktoś jest ładny albo o siebie dba nie znaczy, że ma ochotę przelecieć połowę miasta. Zdarzyła mi się historia, kiedy wylądowaliśmy z moim chłopakiem w knajpie przed zamknięciem, gdzie na barze stał mój kumpel. I on na koniec dnia podszedł do nas pogadać i przyniósł mi kwiaty, które zostawiła jedna z dziewczyn obchodzących w knajpie urodziny. A że swojej kobiety nie ma, podarował je mnie. Ot tak, żeby się nie zmarnowały. Mój facet nie odzywał się do mnie całą drogę do domu.
Myślę też, że zazdrość w dużej mierze zazębia się z poczuciem własnej wartości. Jeśli czujemy się słabi, nieatrakcyjni albo partner nam daje do zrozumienia, że na niego nie zasługujemy, jest lepszy od nas, to obsesyjnie będziemy sprawdzać, czy przypadkiem nie znalazł sobie kogoś, kto zasługuje na niego bardziej.
Odrobina zazdrości od czasu do czasu jest fajna, dodaje pikanterii. Pokazuje partnerowi, że Wam zależy. Chociaż tak naprawdę jest milion innych sposobów na pokazanie tego. Ale pamiętajcie, że ludzie nie są Waszą własnością. I możecie ich pilnować najbardziej na świecie. Ale i tak, jeśli będą chcieli Was zranić, to to zrobią.