fbpx

Stali bywalcy

przez Anna Ulatowska

„Gdybyś był, a nie bywał… raz na jakiś czas…”. Kojarzycie słowa Kasi Nosowskiej? Tak często wielu z nas zna to ze swojego życia. Czasem przypominam sobie różne historie swoich stałych bywalców, czyli ludzi, którzy nie chcieli się zaangażować. Z różnych powodów – ze strachu, wygody, z wyrachowania. Stali bywalcy naszych mieszkań, majtek i serc. Wystarczająco obecni, żeby dawać nadzieję na coś więcej, i wystarczająco nieuchwytni, żeby to nigdy nie miało szans powodzenia.

Mój brat, jak był mały, miał taką książkę o Strusiu Pędziwiatrze, którą czasem kazał sobie czytać piętnaście razy dziennie. Jaki był struś? Wiadomo, szybki. Pamiętam z niej takie zdanie: biegał tu, biegał tam, biegał bardzo szybko, które idealnie pasuje do bywalców, bo kojarzy mi się z nieuchwytnością właśnie. Wejść. Zjeść obiad. Poruchać. Pogadać. Wyjść. Zero zobowiązań. Wolność. I to jest w porządku, gdy umawiacie się tylko na seks. Gorzej, gdy druga strona myśli sobie, że jesteście w związku.

Też mi się to przytrafiło. Ba, nawet kilkukrotnie. Myślałam wtedy sobie, że no trudno, ten związek tak musi właśnie wyglądać. Bo odległość. Bo praca. Bo nasze różne lęki, które powodują, że daleko nam do normalności. Jak zwykle czas nadał wszystkiemu odpowiednią perspektywę. Oni po prostu chcieli bywać, a nie być. Traktując relację w kategorii rozrywki i odskoczni od dnia codziennego, a nie jako codzienność.

Stali bywalcy lubią bywać dla seksu. Wiadomo, kto nie lubi. Bo faceci dla seksu mogą zrobić naprawdę wiele. Wiele powiedzieć. Wiele kilometrów przejechać. Odzywają się, kiedy czują potrzebę nie przytulenia się czy pogadania, tylko odwiedzenia Twoich majtek.

Stali bywalcy lubią bywać z wygody. Nie trzeba jeść obiadu na mieście ani u mamy, jak ona się postara i zrobi wszystko, żeby przez chwilę z Tobą pobyć.

Stali bywalcy traktują te relacje jako alternatywę dla Netflixa i piwa z kumplami. Wszystko w tym tygodniu już było? No to zobaczę, co u niej. Zagadam. Miło spędzimy czas. Laskę zrobi. Ugotuje. Przytuli się ze dwa razy i można śmigać do domu. To jest dopiero życie.

Stali bywalcy są królami tu i teraz. I chociaż każdy kołcz byłby z nich dumny, jedyne, co z tego wynika dla Ciebie, to fakt, że nie ma Cię w ich planach.

Stali bywalcy lubią bywać dla podreperowania swojego ego. Gdy dzień nie poszedł po ich myśli. Gdy trzeba się komuś wygadać i usłyszeć, że jest się najlepszym na świecie. Gdy można się pochwalić sukcesem i ponarzekać na kryzys. Wtedy się pojawiają, przeglądając w Twoich oczach i kąpiąc w Twoich słowach. A gdy już dostatecznie naładują sobie baterie, czas do domu!

Stali bywalcy odzywają się, kiedy mają ochotę. Bo to jasne, że oni w tej relacji rozdają karty. Ty czekasz. Twoim głównym zadaniem jest czekanie i staranie się. Oni co najwyżej mogą włożyć czyste majtki. Przecież nie muszą się odzywać codziennie! Tak się robi w związkach. Im wystarczy średnio raz na kilka dni. Wystarczająco często, żeby podtrzymać Twoje zainteresowanie. Nie odzywają się, bo mają swoje sprawy. A Twoje ich nie interesują.

Stali bywalcy wchodzą do Twojego życia jak do sklepu, zdejmując z półek to, na co mają ochotę. Z tą różnicą, że to Ty płacisz. Smutkiem. Wyrzutami sumienia, że na bank robisz coś nie tak, skoro on się nie chce zaangażować. Przepłakanymi nocami. Tysiącem rozmów, które odbywasz z nim w swojej głowie, mającymi go przekonać. Do siebie. Do relacji. Do tego, żeby chciał spróbować.

Tylko widzisz, powiem Ci jedno. To się nie wydarzy. On Cię nawet lubi. Ale nie jesteś dla niego jednym z niezbędnych elementów. Jesteś jedynie opcją na fajne spędzenie czasu. Stali bywalcy wchodzą do Twojego życia i z niego wychodzą, bo mogą. Bo Ty im na to pozwalasz. Przyparci do muru w kwestii jakichkolwiek postępów czy deklaracji zazwyczaj robią w tył zwrot. Pamiętaj o tym, że związek to nie stosunek przerywany. O ile w seksie po paru wyjściach i wejściach robi się przyjemnie, o tyle w życiu, gdy ktoś nieustannie robi przeciąg, najlepiej zamknąć drzwi.

Może Ci się spodobać

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Akceptuję Czytaj więcej

Prywatność & Polityka cookies
2
0
Kocham twoje myśli, proszę o komentarz.x